ENGLISH
Oto wirtualna wersja fragmentu wystawy "Miasto na sprzedaż" zorganizowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w ramach festiwalu "Warszawa w Budowie 2012"

Narrację opracował Tymek Borowski, a aplikacje w technologii Rzeczywistości Rozszerzonej (Augmented Reality - AR) stworzyła poznańska firma 3R Studio.
dysponujesz urządzeniem z androidem lub ios?



www.3rstudio.com/WWBdownload

aplikacja umożliwia obejrzenie treści w AR - poszczególne "markery" oznaczone są specjalną plakietką.

Możesz też wydrukować markery - ściągnij pdf
przyjemnego odbioru!
Wielu specjalistów twierdzi, że klasyczna reklama jest coraz mniej skuteczna. Na bilbordy zwraca uwagę niewielki (i wciąż malejący) odsetek ludzi. Nawet jeśli ktoś zawiesi wzrok na reklamie, prawie nigdy nie daje się jej przekonać.
Zupełnie jakby w mózgach przechodniów utrwaliło się skojarzenie: kolorowa plansza = nic interesującego, a znane z internetu zjawisko ad blindness przeniosło się na ulice miast.
Firmy specjalizujące się w reklamie zewnętrznej zapewniają swoich klientów o skuteczności reklamy wielkoformatowej. Przekonują, że większa reklama, to lepsza widoczność. Z tego powodu próbują rozwiązań siłowych: oferują coraz większe reklamy na budynkach, ruchome bilbordy czy jaskrawe ekrany.
Reklama, wyczerpawszy do cna możliwości klasycznych mediów takich jak bilbordy i plakaty, staje się interaktywna i coraz częściej wykorzystuje nowatorskie technologie. Doświadczenia znane z gier komputerowych przenoszone są do realnego świata.
Oczywiście reklama, która zachęca, by wejść w interakcję, angażuje przechodniów dużo bardziej niż statyczny wydruk. Deal jest taki: “my dajemy Ci nieco rozrywki. A Ty zapamiętaj naszą markę”. To ważny punkt - reklamodawcy rozumieją, że muszą dać konsumentowi coś konkretnego, żeby dostać w zamian jego uwagę.
Coraz więcej czasu spędzamy w naszych mieszkaniach, „siedząc w internecie“. Coraz bardziej brakuje nam prawdziwych doświadczeń, klikanie na portalu społecznościowym często zastępuje prawdziwe spotkania z ludźmi. Coraz bardziej cenimy nietypowe zdarzenia. Twórcy reklam świetnie zdają sobie z tego sprawę.
Dlatego organizują wydarzenia, gry miejskie i mikrospołeczności związane ze swoimi produktami. Takie zdarzenia wyzwalają prawdziwe emocje i silnie zapisują się w pamięci. Mają duży potencjał zamienienia nas w oddanych fanów marki. Reklamowany produkt zaczyna kojarzyć nam się z przełamywaniem społecznych konwencji i nawiązywaniem niespodziewanego kontaktu z ludźmi.
Zasadniczo coraz cześciej puszczamy reklamy mimo oczu. Jeżeli jednak któraś z nich dotyczy rzeczy naprawdę nas interesujących - zapewne zwróci naszą uwagę. Coraz skuteczniejsza okazuje się reklama w internecie. Google, Facebook i inne firmy zbierają informacje o Twoich zainteresowaniach. Banery, które widzisz na stronach www są dobierane pod kątem twoich konkretnych zainteresowań.
Dziś reklamodawca nie kupuje miejsca na reklamę. Kupuje spojrzenia określonej publiczności - płacąc za wyświetlenia reklamy precyzyjnie sprofilowanej grupie docelowej. Kiedy technologia AR się rozpowszechni i przyjmie wygodniejszą formę, nastanie prawdziwa era spersonalizowanej reklamy outdoorowej. Zamiast tablic, firmy bedą kupować prawo do umieszczania reklamy „przed oczami“ wybranych konsumentów.
Bardziej niż reklamom, ludzie ufają opiniom znalezionym w internecie. Jeszcze bardziej - pozytywnym recenzjom na specjalistycznych blogach, a niemal wszyscy wierzą rekomendacjom od przyjaciół.
Dlatego twórcy reklam skupiają się na tym, żebyś dowiedział się, że Twój znajomy kupił jakiś produkt, że bywa w danym miejscu. Wyobraźmy sobie, jak będzie to wyglądało w połączeniu z rozszerzoną rzeczywistością w mieście.
Skutecznym - i przy okazji pożytecznym dla społeczeństwa - wyjściem dla reklamodawców jest sponsorowanie różnych przedsięwzięć. Mówiąc szerzej - dawanie ludziom jakiejś realnej wartości opatrzonej odpowiednim logiem. To oczywiście nic nowego. Wystarczy wspomnieć choćby średniowieczne obrazy z postacią sponsorującego je fundatora.
Współczesne realizacje tego pomysłu to choćby sponsorowanie festiwali muzycznych i innych imprez kulturalnych. Rozwińmy ten pomysł i wyobraźmy sobie następujące rozwiązanie prawne: jedyną dozwoloną formą reklamy w mieście stają się realnie użyteczne obiekty (np. mała architektura lub wręcz budynki) ufundowane przez poszczególnych reklamodawców.
Żyjemy w ciekawych czasach. Technologiczne know-how rozprzestrzenia się dzięki internetowi w niespotykanym tempie. Domorośli inżynierowie tworzą doskonałe, innowacyjne produkty - często znacznie lepsze niż te sprzedawane przez wielkie korporacje.
Wśród wielu różnych przełomowych technologii rodzących się na naszych oczach warto zwrócić uwagę na "druk 3D". Drukarki 3D - zamiast tuszem na płaszczyźnie - "drukują" drobinkami rozmaitych tworzyw w przestrzeni. Upraszczając - wrzucamy wykonany na komputrze projekt, a maszyna "drukuje" realny, istniejący przedmiot - lub nawet inną maszynę.
Kiedyś, by zorganizować profesjonalne studio graficzne, tworzyć muzykę etc. potrzebna była ogromna ilość drogiego sprzętu. Dziś, dzięki komputerom osobistym, można to zrobić minimalnym kosztem (i choćby we własnej sypialni).
To samo z produkcją przemysłową zrobią w końcu drukarki 3D. W domowym warsztacie będziemy mogli wytwarzać produkty nie odbiegające złożonością i jakością wykonania od tych produkowanych przez wielkie, wyspecjalizowane fabryki. Nadchodzi nowa Rewolucja Przemysłowa.
A co to ma do naszej wystawy? Ta zmiana przewróci do góry nogami także rynek reklamy. Zamiast wysokobudżetowych, szeroko zakrojonych kampanii zobaczymy wyspecjalizowane reklamy niszowych producentów.
Wyobraźmy sobie świat w którym wielkie korporacje zostają zastąpione przez legiony małych warsztatów.
A może reklama - taka jaką znamy obecnie - próbująca wytworzyć za wszelką cenę “dobre skojarzenia“ z produktem zniknie w ogóle? Nie dotyczy to tylko outdooru, ale całego zjawiska reklamy. Już teraz coraz więcej ludzi rusza na zakupy uzbrojonych w rzetelną wiedzę, fachowe recenzje i twarde dane.
Konsument zaczyna wybierać produkty w racjonalny sposób zwracając uwagę na ich jakość i możliwości. Konsumenci rosną w siłę, a producenci o tym wiedzą. Nadchodzą czasy, gdy zamiast starać się robić ludziom wodę z mózgu, skoncentrują się na ulepszaniu swoich produktów.
...I to by było na tyle. Jeżeli Ci sie podobało, będzie nam bardzo miło, jeżeli udostepnisz tą stronę. Dziękujemy za uwagę i do zobaczenia przy następnej okazji.
WEBSITE BY CZOSNEK